Okazywanie współczucia
i miłości biednym

Gdy mówimy, że kochać należy uczynkiem i prawdą, to jest to prawda. Nie wolno nam stać z boku i tylko powtarzać „Panie, Panie!”. Musimy działać, miłując uczynkami, lecz także prawdą. To jest najważniejsze!

Rekolekcje Bractwa Jezusowego, 08.1979, pierwszy wykład

7 minut: Współczucie i miłość do ubogich

Współodczuwać to cierpieć z innymi, tak, jak sam Jezus, mieć serce wrażliwe na tych, którzy cierpią: Piotr Goursat żywił głęboką miłość i współczucie dla ubogich i słabych. „Proście Pana, aby umocnił naszą wiarę i dał nam tę miłość pełną współodczuwania względem siebie nawzajem” – mówił.
Zobaczmy więc, w jaki sposób, podobnie jak Piotr Goursat, możemy dostrzegać cierpienie wokół nas, jak poprzez adorację otwieramy nasze serca na współczucie, jak dzięki naszej pokorze możemy ulżyć cierpiącym i spotkać Chrystusa w ubogich.

Bądźcie dla siebie nawzajem miłosierni! Aby mieć dla siebie to miłosierdzie, kierujcie się ku tym najbardziej nieszczęśliwym, najbiedniejszym, najbardziej potrzebującym!

Seminarium „Od grupy modlitewnej do wspólnoty” – sesje w Paray, 05-09.07.1979

podcast

Więcej informacji

WARTO ZAPAMIĘTAĆ

Prosić o współodczuwanie

Zdarza się nam czasami poczuć, że nasze serce jest twarde, że jesteśmy niewrażliwi na trudności, z którymi borykają się inni. Nie zawsze mamy w sobie tę łaskę współodczuwania, to coś, czym zostajemy obdarzeni. Możemy zatem o nią poprosić, Pan Bóg z pewnością nas wysłucha!

Kochać czynem i prawdą

Doznając współodczuwania czuję, jak coś mnie popycha ku zrobieniu czegoś dla innej osoby. Nie jest to więc ucieczka, ale zaangażowanie!

Dać się zmienić przez współodczuwanie

Możemy ćwiczyć się we współodczuwaniu przy wszystkich spotykanych osobach, w pracy, w rodzinie... Miłość Boża działa zawsze poprzez nas, a przepływając przez nas, dokonuje w nas przemiany. Piotr Goursat mawiał: „Dzięki niej topniejemy!”

Zbawienie dusz

Święty Dominik spędzał noce mówiąc: „Panie, co się stanie z grzesznikami?” Nie bójmy się modlić za tych, którzy nie znają Boga, którzy się od Niego oddalili: oni potrzebują naszych modlitw. Co więcej, istnieje tyle różnych intencji modlitewnych, że raczej nie będziemy się w modlitwie nudzić!

Są też jednak chwile, w których Pan Bóg mówi do Ciebie: „Mój ty biedaku, koniecznie musisz się modlić za taką a taką duszę, za taką a taką osobę, by nie cierpiała, za wszystkie wielkie cierpienia.” A to stawia Go w głębi (naszego) serca. Wtedy godzina modlitwy, całe godziny modlitwy szybko mijają, bo jesteśmy z Panem. Mówimy: „Panie Jezu, modlę się za taką a taką duszę.” Doświadczamy intensywnej miłości, która jest źródłem naszej przemiany.

Rekolekcje Bractwa Jezusowego, Paray, lato 1983. Wykład 24.07.1983

Są też jednak chwile, w których Pan Bóg mówi do Ciebie: „Mój ty biedaku, koniecznie musisz się modlić za taką a taką duszę, za taką a taką osobę, by nie cierpiała, za wszystkie wielkie cierpienia.” A to stawia Go w głębi (naszego) serca. Wtedy godzina modlitwy, całe godziny modlitwy szybko mijają, bo jesteśmy z Panem. Mówimy: „Panie Jezu, modlę się za taką a taką duszę.” Doświadczamy intensywnej miłości, która jest źródłem naszej przemiany.

Rekolekcje Bractwa Jezusowego, Paray, lato 1983. Wykład 24.07.1983